Home FinanseNorwegia- nie taki raj na ziemi

Norwegia- nie taki raj na ziemi

by admin
0 comments

Norwegia uchodzi za jeden z najbogatszych i najbardziej stabilnych krajów świata. Statystyki potwierdzają ten obraz – wzrost gospodarczy utrzymuje się, a płace rosną szybciej niż w wielu innych państwach Europy. Jednak codzienność wielu Norwegów pokazuje zupełnie inny wymiar rzeczywistości: coraz droższe życie, coraz większe raty kredytów i coraz mniej pieniędzy w portfelu na podstawowe potrzeby.

Taki obraz wyłania się z obszernego reportażu opublikowanego przez Nettavisen, który nazywa obecną sytuację „brutalną” i „całkowicie ciemną” dla tysięcy gospodarstw domowych.

Statystyki kontra rzeczywistość

Badanie przeprowadzone przez YouGov na zlecenie Handelsbanken pokazuje, że aż 54 % Norwegów ocenia swój standard życia gorzej niż dwa lata temu. Jedynie 17 % twierdzi, że ich sytuacja uległa poprawie.

Na papierze wygląda to znacznie lepiej. W 2024 roku realny wzrost płac wyniósł 2,4 % – to najwyższy wynik od czasów boomu naftowego w 2012 roku. Ekonomiści podkreślają, że gospodarka jako całość radzi sobie bardzo dobrze, a przeciętna rodzina powinna mieć więcej środków do dyspozycji niż w poprzednich latach.

Ale w praktyce – jak zwraca uwagę Handelsbanken – dane te nie odzwierciedlają codziennych problemów. Koszty kredytów hipotecznych, wyższe ceny energii i żywności sprawiają, że wielu obywateli nie odczuwa żadnego „wzrostu dobrobytu”.

Historia zwykłego Norwega

Bohater artykułu Nettavisen, 37-letni Daniel Ko Nilsen, otwarcie mówi o frustracji i poczuciu bezsilności. Jak przyznaje, jego rodzina ma wysoką hipotekę, a kolejne podwyżki stóp procentowych mocno uderzyły w budżet domowy.

– Z każdym miesiącem zostaje nam mniej. Już nie stać nas na kino czy drobne przyjemności. Nawet zdrowe jedzenie stało się luksusem – przyznaje Daniel.

Mężczyzna opowiada, że codziennie poluje na przeceny w sklepach, kupuje chleb z dnia poprzedniego, a dzieci częściej jedzą mrożoną pizzę niż świeże owoce czy warzywa, bo te stały się zbyt drogie. – Zdrowe jedzenie stało się czymś, na co nas nie stać.

Najbardziej narażeni

Według Handelsbanken w szczególnie trudnej sytuacji znalazły się:

rodziny z małymi dziećmi, osoby samotnie wychowujące dzieci, gospodarstwa domowe z dużym zadłużeniem hipotecznym.

To właśnie te grupy najmocniej odczuwają presję rosnących kosztów. Co trzeci ankietowany wprost przyznał, że inflacja i wysokie stopy procentowe odbiły się negatywnie na jego zdrowiu psychicznym i samopoczuciu.

Ekonomiści: „Mamy się lepiej, niż myślimy”

Co ciekawe, nie wszyscy eksperci zgadzają się z pesymistycznym obrazem. Kjetil Olsen, główny ekonomista Nordea Markets, podkreśla, że statystycznie gospodarstwa domowe mają dziś wyższą siłę nabywczą niż jeszcze kilka lat temu. Według niego, przeciętna rodzina z jednym dzieckiem w przedszkolu skorzystała z tak dużego wzrostu dochodów realnych, jakby wprowadzono aż 18 obniżek stóp procentowych w 2024 roku.

Problem polega jednak na tym, że uśrednione dane nie pokazują różnic między poszczególnymi grupami społecznymi. Ci, którzy mają wysokie kredyty i przeciętne dochody, nie odczuwają żadnej poprawy – wręcz przeciwnie.

Norwegia gospodarczo rozwija się stabilnie, ale realne życie wielu obywateli nie ma nic wspólnego z pozytywnymi wykresami. Droga żywność, rosnące koszty mieszkań i kredytów sprawiają, że część społeczeństwa coraz częściej rezygnuje z tego, co jeszcze niedawno było standardem – zdrowych produktów, wyjścia do kina, rodzinnych wyjazdów.

Artykuł Nettavisen pokazuje, że w cieniu „norweskiego sukcesu” kryje się rosnąca grupa osób, które czują się coraz bardziej przytłoczone i bezradne. To właśnie ich perspektywa powinna być sygnałem ostrzegawczym dla polityków i ekonomistów.

Źródło:

Brutale tall for nordmenns økonomi: – Det er helt mørkt – Nettavisen

Może Ci się spodobać