Norwegia planuje zlikwidować zwolnienie z VAT dla aut elektrycznych do 2027 roku. Koniec ery tanich EV?
Norwegia – kraj, który przez ostatnią dekadę był światowym liderem w rozwoju elektromobilności – planuje wycofać się z jednego z kluczowych przywilejów dla kierowców samochodów elektrycznych. Rząd w Oslo ogłosił, że do 2027 roku zlikwiduje zwolnienie z podatku VAT dla aut elektrycznych, które przez lata stanowiło fundament norweskiego sukcesu w walce o czyste powietrze i ograniczenie emisji CO₂.
Koniec z podatkowymi ulgami dla elektryków
Zgodnie z propozycją budżetu państwa na rok 2026, limit wartości samochodów elektrycznych objętych zwolnieniem z VAT ma zostać obniżony z obecnych 500 000 do 300 000 koron norweskich. Rok później – w 2027 – ulga ma zniknąć całkowicie. Oznacza to, że zakup nowego samochodu elektrycznego będzie w Norwegii droższy nawet o 25 procent, czyli tyle, ile wynosi standardowa stawka podatku VAT.
Decyzję tę rząd tłumaczy potrzebą „zrównoważenia budżetu” i dostosowania polityki fiskalnej do nowej rzeczywistości. Minister finansów Jens Stoltenberg podkreśla, że Norwegia osiągnęła swoje cele klimatyczne szybciej niż zakładano, dlatego dalsze utrzymywanie kosztownych ulg nie jest już uzasadnione.
EV – co to właściwie znaczy?
Skrót EV pochodzi od angielskiego wyrażenia Electric Vehicle, czyli samochód elektryczny. To pojazd zasilany wyłącznie energią elektryczną z akumulatorów, ładowanych z sieci – w przeciwieństwie do tradycyjnych aut spalinowych lub hybryd. EV nie emituje spalin w trakcie jazdy, dlatego jest uznawany za pojazd zeroemisyjny.
Norwegia przez lata była wzorem w promowaniu takich aut. Dzięki zwolnieniu z VAT, zerowym podatkom rejestracyjnym, darmowym parkingom i zniżkom na promy oraz autostrady, kierowcy masowo przesiadali się do elektryków. W efekcie udział EV w sprzedaży nowych samochodów osiągnął rekordowy poziom – 95 procent w 2025 roku, a w ostatnich miesiącach nawet 98 procent.
Rząd: czas zakończyć okres dopłat
Dla norweskiego rządu to znak, że rynek dojrzał. – Celem było stworzenie warunków, w których samochody elektryczne staną się normą, a nie luksusem. Ten etap został osiągnięty – mówi Stoltenberg, zapowiadając stopniowe wygaszanie ulg.
Obecnie ulgi dla kierowców aut elektrycznych kosztują państwo około 17,5 miliarda koron rocznie. Władze argumentują, że środki te można lepiej przeznaczyć na rozwój infrastruktury ładowania, transport publiczny i zieloną energię. Jednocześnie rząd planuje podnieść podatki na samochody spalinowe, by utrzymać równowagę środowiskową i finansową.
Branża alarmuje: to cios dla przeciętnego kierowcy
Nie wszyscy jednak podzielają optymizm rządu. Sekretarz generalna Norweskiego Stowarzyszenia EV (Elbilforeningen), Christina Bu, ostrzega, że decyzja może „zatrzymać zieloną transformację” i sprawić, że samochody elektryczne znów staną się dobrem luksusowym.
– Zniesienie zwolnienia z VAT oznacza, że zwykli ludzie zapłacą więcej za ekologiczny wybór. Może to spowolnić wymianę starych aut spalinowych na elektryczne – komentuje Bu.
Według ekspertów, wyższe ceny nowych EV mogą również przełożyć się na wzrost cen pojazdów używanych. Dla wielu rodzin, które dopiero planowały zakup swojego pierwszego elektryka, zmiana ta może oznaczać konieczność pozostania przy samochodach spalinowych.
Co dalej z norweskim rynkiem EV?
Choć decyzja rządu wzbudza kontrowersje, Norwegia nadal pozostaje liderem światowej elektromobilności. Zasoby infrastruktury ładowania, sieć stacji szybkiego ładowania i świadomość ekologiczna społeczeństwa sprawiają, że elektryki nie znikną z norweskich dróg.
Eksperci przewidują jednak, że tempo przyrostu liczby nowych EV może się wyraźnie spowolnić. Producenci samochodów obawiają się, że ograniczenie zachęt podatkowych zmniejszy popyt, zwłaszcza wśród mniej zamożnych kierowców.
Nowy rozdział norweskiej elektromobilności
Decyzja o zniesieniu zwolnienia z VAT to symboliczny moment dla Norwegii. Kraj, który przez lata budował swój wizerunek jako pioniera zielonej transformacji, wchodzi teraz w nową fazę: rynek ma utrzymywać się sam, bez pomocy państwa.
To także ważny sygnał dla reszty Europy – jeśli nawet Norwegia zaczyna ograniczać wsparcie dla elektromobilności, inne kraje mogą pójść tą samą drogą.
Pytanie brzmi, czy ta zmiana okaże się racjonalnym krokiem w stronę równowagi budżetowej, czy początkiem spowolnienia w walce o czystszy transport. Jedno jest pewne – era tanich aut elektrycznych w Norwegii dobiega końca.
Źródło:
The Local Norway – Norway plans to scrap tax exemption for electric vehicles by 2027