Norwegia, Polska i alimenty. Co zrobić, gdy ojciec ucieka przed płaceniem?
„Mam zasądzone alimenty w Norwegii, ale ojciec dzieci uciekł do Polski. Dług urósł do prawie 200 tysięcy koron. Co teraz?” – to nie pojedyncza historia, ale codzienność wielu kobiet mieszkających na emigracji. Zostają same z dziećmi, rachunkami i pytaniem: czy ktoś pomoże im odzyskać to, co dzieciom się należy?
NAV nie zostawia matek samych
W Norwegii sytuacja wydaje się prosta – jeśli ojciec nie płaci, NAV wypłaca zaliczkę. Ale pieniądze z budżetu państwa nie kasują długu. On rośnie, a ojciec wciąż odpowiada za każdą koronę.
Gdy dłużnik wyjeżdża za granicę, sprawę przejmuje NAV Utlandet. To właśnie ta instytucja kontaktuje się z polskimi władzami i może doprowadzić do egzekucji wyroku alimentacyjnego w Polsce.
Polska rzeczywistość
Polskie prawo jasno mówi: uchylanie się od alimentów to przestępstwo. Grożą za to nie tylko komornik i zajęcie wynagrodzenia, ale też odpowiedzialność karna. Teoretycznie dłużnik może nawet stracić prawo jazdy albo trafić do więzienia.
Tyle teoria. W praktyce wiele zależy od tego, czy ojciec pracuje legalnie. Jeśli ma oficjalny etat albo firmę – komornik może zająć pensję, konto czy samochód. Jeśli jednak zarabia „na czarno”, egzekucja staje się niezwykle trudna. I właśnie w tej luce chowają się nieuczciwi rodzice.
Jakie kroki mogą pomóc matce?
Każda kobieta w takiej sytuacji powinna wiedzieć, że nie jest bezsilna. Można:
zgłosić sprawę do NAV Utlandet, który uruchomi procedury w Polsce, zbierać dowody – adres, ogłoszenia, ślady działalności, informacje, którymi chwali się sam ojciec, skorzystać z pomocy polskiego adwokata, by dopilnować sprawy na miejscu, rozważyć zgłoszenie przestępstwa, jeśli ojciec otwarcie uchyla się od obowiązku.
To nie są łatwe działania, ale każde z nich zwiększa szansę, że dzieci otrzymają to, co im się należy.
Niepłacenie alimentów to nie „sprawa między dorosłymi”. To bezpośrednio dotyczy dzieci, ich codziennego życia, bezpieczeństwa i poczucia, że są ważne. Dlatego tak wiele matek walczy o swoje prawa do końca – nie dla siebie, ale właśnie dla nich.
Źródło: NAV – Child Support Abroad (Utlandet)